MKS Pogoń Szczecin - strona nieoficjalna

Kolejna strata punktów... W prestiżowym mecz pomiędzy Pogonią Szczecin, a GKP Gorzów Wielkopolski padł bezbramkowy remis. Portowcy przez 93 minuty bezskutecznie bili głową w mur.

Stawiając się na obiekcie im. Floriana Krygiera na około godzinę przed pierwszym gwizdkiem arbitra można było złapać się za głowę. Na trybunach takiej mizerii jeszcze nie było... Z czasem sytuacja trochę się poprawiła, ale i tak frekwencja była bardzo niska jak na stawkę tego meczu.

Pierwszy kwadrans spotkania to wzajemne badanie się oby dwu zespołów, a więc gra mało efektowna, tocząca się przeważnie w środkowej strefie boiska. Dopiero w piętnastej minucie Pogoń przeprowadziła ładną, ofensywną akcję. Andre Gwaze dał próbkę swoich nieprzeciętnych umiejętności i otworzył drogę do bramki Janickiego Moskalewiczowi, który jednak trafił wprost w golkipera przyjezdnych.

Duma Pomorza zaatakowała odważniej lecz wszystko wyglądało dobrze aż do decydującej fazy akcji, a więc ostatniego podania, tudzież samego wykończenia stworzonej sytuacji. Zawodnicy GKP raczej tylko się bronili, jednak kilka razy odgryzali się groźnymi kontrami, które kończyły się bardzo pewnymi interwencjami Janukiewicza.

Druga część spotkania rozpoczęła się podobnie jak pierwsza, tyle, że z dodatkiem licznych spięć między zawodnikami, których żółtymi kartonikami starał się temperować arbiter prowadzący zawody. W zasadzie pierwszy groźny strzał oddał po godzinie gry Maciej Mysiak, który otrzymał podanie od Matuszczyka.

W 68 minucie Portowcy mieli najlepszą w tym spotkaniu okazję do strzelenia bramki. Po rzucie rożnym piłka trafiła pod nogi Marcina Nowaka, który z kilku metrów nie trafił nawet w światło bramki... Jak? To wie tylko sam zainteresowany.

W końcowej fazie spotkania, bohaterem jak w ostatnim meczu z GKP w Szczecinie chciał być Maksymilian Rogalski jednak jego bardzo precyzyjne uderzenie z rzutu wolnego obronił Sławomir Janicki. Potem piłkarze gości zaczęli grać na czas i teatralnie pokładać się na boisku, aż w końcu Pan Wasielewski zakończył to spotkanie i na tym my zakończymy relację z tego meczu...

9 października 2010, 17:00 - Szczecin (Stadion im. Floriana Krygiera)
Pogoń Szczecin 0-0 GKP Gorzów Wielkopolski

Pogoń: 84. Radosław Janukiewicz - 14. Maciej Mysiak, 4. Marcin Nowak, 23. Krzysztof Hrymowicz, 3. Łukasz Matuszczyk - 25. Dzikamai Andre Gwaze (58, 17. Maksymilian Rogalski), 6. Przemysław Pietruszka, 22. Dariusz Zawadzki (19, 33. Marcin Bojarski), 78. Olgierd Moskalewicz, 11. Robert Kolendowicz - 7. Mikołaj Lebedyński (82, 9. Marcin Klatt).

GKP: 12. Sławomir Janicki - 11. Artur Andruszczak, 3. Paweł Wojciechowski, 5. Daniel Ciach, 4. Josef Petřík - 15. Radosław Mikołajczak, 14. Krystian Feciuch, 8. Adrian Łuszkiewicz, 9. Krzysztof Kaczmarczyk, 10. Adam Banasiak (87, 21. Michał Ilków-Gołąb) - 18. Emil Drozdowicz.

żółte kartki: Kolendowicz, Matuszczyk, Klatt, Pietruszka - Feciuch, Janicki, Mikołajczak, Petřík, Łuszkiewicz.

sędziował: Piotr Wasielewski (Kalisz).

Źródło: własne Składy: 90minut.pl