MKS Pogoń Szczecin - strona nieoficjalna

Warta Poznań to rywal bardzo nieprzyjemny. Drużyna w tabeli zajmująca górną strefę stanów średnich raz po raz psuje humory ligowym potentatom, choć czasem zdarza się jej się wpadka z którymś z pierwszoligowych maruderów. Jak dotychczas największym osiągnięciem podopiecznych Marka Czerniawskiego jest rozbicie na Stadionie Miejskim w Poznaniu, ŁKS-u aż 4-1.

Zieloni aktualnie są na ósmym miejscu w ligowej stawce, mając na koncie dwie wygrane, trzy remisy i jedną porażkę. W ostatniej kolejce na własne życzenie zremisowali 2-2 z Flotą Świnoujście wypuszczając z rąk prowadzenie 2-0. Dobrą pozycję w tabeli Warciarze uzyskali przede wszystkim dzięki ofensywnemu trio Iwanicki-Zakrzewski-Reiss, które łącznie zdobyło osiem bramek i na pewno w niedzielę będzie chciało ten dorobek powiększyć.

- Stać nas na wywiezienie punktów ze Szczecina. Nieraz pokazaliśmy, że umiemy grać z dobrymi drużynami na wyjazdach. W tej lidze najważniejsza jest walka, tylko dzięki niej można punktować. Wierzę, że na Pomorzu możemy sprawić niespodziankę - odważnie mówi pomocnik zielonych, Marcin Wojciechowski. Do Szczecina szkoleniowiec Warty może zabrać wszystkich piłkarzy prócz Adriana Laskowskiego, który zmaga się z urazem kolana. W pełni sił jest już natomiast Łukasz Jasiński, który zmagał się z urazem stawu skokowego. 

W Pogoni również trener Maciej Stolarczyk ma komfort wyboru jeśli chodzi o zestawienie wyjściowej jedenastki, bo kontuzjowani zawodnicy z Marcinem Klattem na czele wracają do pełnej dyspozycji ogrywając się w drużynie rezerw. Były zawodnik właśnie Warty Poznań ma szansę znaleźć się przynajmniej w szerokiej kadrze Pogoni i strzelić bramkę byłym kolegą.

Bez wątpienia w niedzielę piłkarzy i kibiców będą interesować tylko i wyłącznie trzy punkty, bo po słabym początku Duma Pomorza nie ma prawa już tracić punktów i konsekwentnie musi zmniejszać dystans do ligowej czołówki. Oby taki krok poczyniła już w potyczce z Wartą.

• Komentarzy [1]
• czytano: [463]
• DO